piątek, 28 sierpnia 2009

Mała Trójkowa polemika

W dniu 22 sierpnia 2009 20:24 użytkownik Andrzej K.
napisał:
"Joanna Grochowska" <joanna.grochowska@bg.ajd.czest.pl> napisał(a):> Witam, w wolnej chwili proszę rzucić okiem, pozdrawiam> Joanna Grochowska>> http://joannagrochowska.blogspot.com/

Witam, a ja w wolnej chwili zachęcam do lektury lżejszego tekstu: http://www.kolec.eu/felieton/pr3_2009.htmPozdrawiam życząc takiego radia, jakie pamiętamy i na które wszyscy zasługujemy, AKPS.
Mam nadzieję, że nikt nie poczuje się osobiście dotknięty faktem otrzymania tego listu. Jeśli jednak, z góry przepraszam za skorzytanie z tego adresu.
Cel nie jest komercyjny - niczego nie sprzedaję (poza własną opinią).
Andrzej alias kolec [www.kolec.eu]

Drodzy!
Z prawdziwą przykrością przeczytałem blogi Joanny i wpisy Andrzeja.Toż to jest jakaś obsesja.Zgadzam się, że odwołanie Skowrońskiego było skandaliczne, ale Jethon jeszcze nic złego nie zrobiła.Konkursy zmierzają w niebezpieczną stronę ale granicy jeszcze nie przekroczyły.Program na lato całkiem sympatyczny. Naprawdę wolałem "Słoneczną Trójkę" od przypominającego nieraz niedokończone rozmowy klubu "3" czy pseudointelektualne dysputy ala Semkowicz czy nawiedzoną Dobroń.Naprawdę nie wszystko co było w "3" w latach 70. 80, 90 było dobre. "Upadek Trójki zaczął sie od zbyt późnego powołania i zbyt wczesnego odwołania Miecugowa.Zegarłowicz robił co mógł, ale gdyby miał taką kasę jak Laskowski.Kaczkowski poprawił muzykę (koncertowe radio).Laskoś od 2002 pikował w dół.Skowroński (jedyny pożytek z PIS-U) wyprowadził radio na prostą.Na razie Jethon tego nie niszczy i zobaczymy jaka będzie jesienna ramówka.Nie wiem jaki ma sens pisanie czegokolwiek do Schetyny.Skąd ten atak na Owczarka.Naprawdę nie rozmieniajmy się na drobne. Pomysł na "znak jakości" nie jest zły.Bardziej się boję tego kto będzie następny.Radio musi być nie tylko dla najbardziej konserwatywnych słuchaczy.I bądźmy szczerzy poza Wasowskim nikt naprawdę wartościowy nie odszedł.A Lista Barona (to zasługa Skowrona) jest muzycznie ciekawsza niż Niedźwiedzia.Nie ośmieszajmy idei "Ratowania 3" krytykowaniem wszystkiego co nowe i inne i pisaniem listów.PZdr.Koliber
P.S. List troszkę chaotyczny ale chciałem poruszyć wiele wątków.

Witaj!
Nie rozumiem dlaczego moje pisanie blogowe przyjąłeś aż z „prawdziwą” przykrością”, skoro ono jest jedynie "dowodem" na konsekwencję linii obrony Trójki, którą przez ponad 5 lat można było obserwować w moich działaniach.
Zawsze pisałam i podkreślałam, że nie wszyscy musimy się ze sobą zgadzać w sprawie starej czy tej trochę nowszej Trójki, natomiast jedno jest pewne, pryncypium sprawy był jej poziom, czy jak kto woli "misja".
Poziom Trójki od czasu odwołania Piotra Kaczkowskiego nieustannie przez 5 lat spadał i nigdy się z Tobą nie zgodzę, że można woleć Słoneczną Trójkę od audycji Anny Semkowicz (jakże jej brak!) czy nawet „nawiedzonej” Grażyny Dobroń, która robi o wiele więcej dobrego dla słuchaczy niż "ST", która NIC z misją nie miała wspólnego, a obrażała jedynie ich szare komórki.
Klub "3" był doskonały do czasów dyrektorowania Piotra Kaczkowskiego, obecnie wraz z Jerzym Sosnowskim na czele jest pseudointelektualnym zabieraniem innym czasu.
Ale takiego pseudointelektualnego zabierania czasu na antenie obecnej Trójki jest znacznie, znacznie więcej, począwszy właśnie od idtiotenkonkursów, tylko nabijających kasę TP, co zawdzięczamy właśnie nowej Pani Dyrektor.
Poziom radia publicznego to nie tylko poziom fachowy i merytoryczny autorów prowadzących swoje audycje, to także ich moralna wobec słuchacza, siebie samych i przełożonych postawa, a tej obecnie jak na lekarstwo.
Przyjmowanie przyjaciół i znajomych Królika, bez uprawnień zawodowych, to jest to czego być nie powinno w radiu publicznym.
Dyrektor M. Jethon wewnątrz radia zrobiła już trochę złego, brak już bowiem części tych, którzy reprezentowali jakiś obiecujący poziom, by o zawodowcach nie wspomnieć i zastąpiła ich np. jakąś grejzerująco-sepleniącą dziewuszką o ptasim czy ptako-podobnym nazwisku, idealnie pasującym do jej nie pasowania do mikrofonu.
Nawet Wojciech Mann jedzie wyłącznie na swojej „wielkości”, oferując rano czasem takie teksty, że ręce i nogi opadają, jakby zapomniał, że ma do czynienia z przynajmniej równą sobie inteligencją, chociaż... chociaż może niekoniecznie, bo słynny target, który ocalał po Witoldzie Laskowskim, to niekoniecznie ludzie z IQ 140.
A jeśli nie niszczeniem Trójki jest np. odwołanie Barbary Podmiotko, to gratuluje takiego myślenia.
Nieważne czy jestem konserwatywna czy nie, a tak w ogóle to na czym mój konserwatyzm polega? Że cenię poprawną polszczyznę, ładne, mądre słowo i dobrą muzykę? Że nie chcę by ze mnie przez 3 godziny w Tu Baronie robili idiotkę, każąc zgadywać kto to jest, podając w każdym zdaniu rozwiązanie?
Wybacz, ale może dlatego, że mam tyle lat ile mam, nie godzę się już na bylejakość, prostactwo zarówno umysłowe jak i obyczajowe, szczególnie, że płacąc abonament jednostkowo tą instytucję utrzymuję i mam pełne prawo oczekiwać zadowalających moje uszy programów.
Mariusz Owczarek nie nadaje się w ogóle na antenę, a jest to zdanie fachowców, bo facet psuje najlepsze godziny piątkowego wczesnego popołudnia. Brak mu osobowości, nawet na miarę Anety Wrony.
Naturalnie można się nim zachwycać jeśli się nie zna prezenterów prawdziwej Trójki. Marek Niedźwiecki niedopieszczony w takim stopniu jakim oczekiwał od Krzysztofa Skowrońskiego poszedł sobie (nomen omen za namową Adama Fijałkowskiego, obecnego głównego doradcy dyrektor M. Jethon) do Złotych Przebojów no i co? Trójka straciła sporo ze swego szyku, nawet jeśli lista Piotra Barona jest lepsza. Przypomina mi to czas, kiedy Wojciech Mann odszedł w glorii
i sławie z Trojki "do swojego radia" chełpiąc się, że nareszcie będzie mógł robić co chce, no i co
z tego wyszło? Nie dość, że nie zrobił dobrego radia, to potem długo czekał by wrócić do Trójki, obecnie grając pierwszego obrońcę.
Grzegorz Schetyna jest pierwszym po Bogu, który jak inne polityczne gadające głowy ma dużo do powiedzenia, gorzej z realizacją, stąd pomysł napisania do niego listu, by go zainteresować jak naprawdę przebiegają demokratyczne procedury w wydaniu jego partii. Naturalnie, bez złudzeń, bo ta partia NIGDY nie odpowiadała na żadne listy, nawet będąc
w opozycji.
Pomysł obecnego Znaku Jakości Trójki jest po prostu cynicznym odwracaniem uwagi od tego co się robiło pięć - dziewięć lat wcześniej doprowadzając do takiej, a nie innej sytuacji i staje się robieniem wody z mózgu młodym słuchaczom, którzy warto by poznali prawdziwą Trójkę, nie jej wielce życzeniowe popłuczyny.
Listy mówią prawdę, co wcale nie oznacza że musisz się z nimi zgadzać.
W życiu cenię przede wszystkim zasady, honor i takie tam niemodne bzdury i mimo wieku płynący czas uznaję za niezbędny w zmianie oblicza świata (w tym radia publicznego), co nie znaczy jednocześnie, że ma to być świat pełen bylejakości, słowno-muzycznych hamburgerów, naciągań, pseudo-ratowniczych działań itd.
Można zapytać dlaczego nie przywrócono sklepiku trójkowego, który sprzedawał płyty ze znakiem jakości Trójki i promował wykonawców godnych tego miana? Dlaczego Trójka nie ma patronatów medialnych nad ważnymi koncertami? Dlaczego zwolniono doskonale działającą na rzecz ambitnej Trójki dziewczynę z działu PR-ru?
Kto i jak będzie rozliczał te pieniądze? Kto będzie oceniał, komu znak przyznać? Dla mnie to ważne, a informacji brak.
A Polskie Radio w całości począwszy od góry na dole skończywszy ma w wielkim poważaniu co mówią słuchacze, mimo, że dzięki słuchaczom mają pracę.
Pozdrawiam
Joanna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz